Opowiadanie także znalezione na dysku , napisane 2LATA TEMU! Jest nie zbyt dobre, ale i tak dodam
+18
Wreszcie poranek, dzień jak co dzień. Zimne powietrze wlatywało do pokoju przez okno zabierając ciepło z mojego ciała, narzuciłem na siebie bluzę i zszedłem na dół. Chłopaki już robili śniadanie, Minho siedział przed telewizorem i oglądał Running Man, usiadłem obok niego. *Jego ciało, jego zapach, jego dotyk.To mnie przyciąga...Nie Tae! Nie jesteś homo! Kochasz dziewczyny!*
-Tae..Tae!-Mówił brunet a ja nie słuchałem go w zupełności.- Ej Młody, Hallo?!
-Oh przepraszam.- Mówiłem półprzytomny, a on patrzył się na mnie.- Zamyśliłem się.
Szybko opuściłem salon i skierowałem się do swojego pokoju. Zamknąłem drzwi od pokoju na klucz i usiadłem na łóżku. To wszystko było pokręcone, bałem się że mogę zacząć go bardziej... bardziej lubić, a właściwie to kochać! Maknae..jestem maknae zespołu SHINee i nie powinienem zachowywać się jak jakiś homo, jestem sławny, muszę dbać o swój..o nasz image! Takie coś by nas zrujnowało. Siedziałem i zastanawiałem się nad tym co zrobić z moimi uczuciami do Minho, a jeżeli...jeżeli to go przerazi i będzie mnie unikał a nasza przyjaźń zniszczy się? Sto pytań na minutę przychodziło do mojej głowy, chciałem o tym zapomnieć, czasem żałuję że go poznałem..to mój przyjaciel, mój Hyung! Uczucia niestety są silniejsze ode mnie, nie potrafię ich zatrzymać, zniszczyć. Siedziałem tak dalej i rozmyślałem, co chwila wstawałem i chodziłem nerwowo po pokoju, w pewnym momencie ktoś zapukał do drzwi.
-Minnie? Minnie?!-Krzyczał brunet a ja znów spanikowałem, moje serce biło jak oszalałe.-Minnie otwórz!
Podszedłem powoli do drzwi i otworzyłem je po czym usiadłem na krześle od biurka.
-Czy wszystko w porządku?-Zapytał zdenerwowany, unikałem jego wzroku.- Dziwnie się dziś zachowujesz.
-Bo..Bo..Bo chodzi o to że.- Zacząłem się jąkać, spojrzałem w jego oczy.- Zakochałem się.
-Oh to świetnie!- Podekscytowany mówił do mnie.- Kim ona jest?
-To nie jest Ona lecz on..- Mówiłem ze łzami w oczach, on popatrzył się na mnie z niedowierzaniem.- I tym kimś jesteś ty.
-Ja..Ja?-Zapytał nadal zszokowany .- Tae, Ja..ja..
Spojrzałem smutno w podłogę a po moich polikach spłynęły łzy, bałem się co dalej powie ale zamiast usłyszenia jakichkolwiek słów poczułem jego usta które muskały moje wargi, bez chwili zastanowienia odwzajemniłem to , teraz liczył się tylko on. Powoli odsunąłem się od bruneta i zarumieniony usiadłem na krześle.
-Teraz wiesz.-Mówił cicho lecz wyraźnie.- Wiesz że Cię kocham.
Nie żałowałem decyzji przyznanie się co do moich uczuć, teraz wiem że osoba którą kocham je odwzajemnia. Z dołu usłyszeliśmy wołanie lidera, z uśmiechami na twarzy skierowaliśmy się do salonu.
-Chłopaki, dziś Eunhyuk zostaje u nas na noc.- Mówił zadowolony.- Nie macie nic przeciwko?
Pokręciliśmy przecząco głową i znów oddaliliśmy się od reszty. Niestety wszystkie moje plany przerwał telefon od menagera że muszę wstawić się u niego z powodu próby. Minho przytulił mnie i powiedział "Już zawsze będziemy razem minnie" opuściłem dom, a po chwili dostałem sms'a "Kocham Cię" był on od Minho.
*Narracja Minho*
Ta cała sytuacja zdziwiła mnie, nie wiedziałem że Tae może mieć co do mnie tak wielkie uczucia, ja także go kocham. Siedziałem w pokoju czytając książkę lecz jak zwykle coś musiało mi przerwać, dziś był to dzwonek do drzwi, zbiegłem na dół i otworzyłem je.
-Witaj Minho.- Przywitał się nasz dzisiejszy gość.- Mogę wejść?
-Jasne!.-Wpuściłem go i znów poszedłem na górę, zatrzymałem się jedynie na schodach.- Rozgość się, zaraz oni przyjdą.
I znikłem. Znów położyłem się na łóżku i zabrałem się do poprzedniej czynności. Niestety także tym razem nie mogłem poczytać w spokoju.
-Wybacz ale oni pojechali także do wytwórni.- Mówił z lekkim zadziornym uśmieszkiem.- Może pooglądamy to?
Zdziwił mnie widok płyt w jego rękach tym bardziej że to były taśmy dla dorosłych. Nie miałem ochoty na oglądanie tego ale pozwoliłem zostać mu w moim pokoju. Usiadł obok mnie, z początku rozmawialiśmy, co chwila zbliżał się do mnie coraz bliżej, bliżej i bliżej aż w pewnym momencie nasze usta spotkały się. Podobało mi się to, nie protestowałem i dałem mu dalej kontynuować czynność. Z powodu napływających emocji rzucił mnie na łóżko i powoli wsuwał rękę pod moją koszulkę następnie podwijał ją do góry aż w końcu ściągnął ją a potem wylądowała w kącie pokoju. Jae zaczął całować moją klatę przechodząc do góry, odgarnął moje brąz włosy na bok i znów zaczął tę samą czynność lecz tym razem schodził w dół. Gdy zbliżał się do mojego członka z moich ust wydobyły się ciche jęki.
-Chcę aby było Ci dobrze.-Mówił zadowolony wciąż pieszcząc mój tors.- Rozpręż się.
Pozbawiony koszulki leżałem bezwładnie na łóżku, Hyuk przechodził jednak dalej, delikatnie rozpiął mój rozporek i zaczął zdejmować spodnie, teraz leżałem już jedynie w bokserkach. Naprawdę podobało mi się to nowe doświadczenie, ale jednak się czegoś bałem. Eunhyuk jednak nie przestawał, teraz zdejmował moje bokserki, zaczął lizać miejsca tuż obok czułego miejsca, znów zacząłem jęczeć, co go bardziej podniecało.
-Nie przestawaj.-Mówiłem zadowolony.- Dalej, Dalej!
Ten jedynie uśmiechnął się,
-Rozlóźnij się.- Mówił także z zadziornym uśmieszkiem.- To może boleć.
Zaczął rozbierać się po czym wszedł we mnie, łzy spływały po moich policzkach,jęczałem z bólu. Eun zaczął poruszać się we mnie, zacisnąłem mocno zęby i chwyciłem kołdrę. Przyśpieszył a ból stawał się coraz silniejszy.
-Dochodzę!.- Krzyczał ,przeraziłem się.- Dochodzę!
Gdy doszło do wytrysku chłopak wyjął swojego członka z mojego odbytu.W pewnym momencie do pokoju wszedł Taemin.
-H-Hyung?!-W jego oczach zebrały się łzy.- H-hyung?!Co..? Co..?
-Tae! To nie jest..-Nie zdążyłem wybiegł z pokoju a ja za nim.- Tae! To nie to..
-What the fuck?!-Krzyczał Onew.- Dlaczego on jest NAGI?! I co do cholery jest maknae?!
Na odpowiedz nie musieli czekać długo gdyż pojawił się Eunhyuk.
-O mój boże!- Krzyczał Key.-Oni się ruchali
-Key..-Zaczął Dino.- A może my byśmy tak...
-Oh zamknij się!.- Mówił Onew.- Wy się ubierzcie a ja idę po Tae!
Szybko pobiegłem na górę założyć coś na Siebe a potem na zewnątrz po Tae. Nigdzie go nie było, szukałem cały czas lecz bo nim nie było ani jednego śladu, zaczynałem się bać. Przechodziłem przez lasek gdy nagle usłyszałem płacz. Zbliżyłem się do miejsca skąd dochodził głos, ujrzałem przed sobą Lee który trząsł się z zimna. Podszedłem bliżej i okryłem go kurtką.
-Odejdź ode mnie!- krzyczał płacząc jeszcze mocniej.- Mówiłeś że mnie kochasz, pocałowałeś a ja co widzę? Ciebie jak pieprzysz się z Eunhyukiem?! Daruj Sobie!
-Ale.. ale to..-Nie wiedziałem jak się mogę wytłumaczyć, zacząłem płakać.- Ja..naprawdę.. nie chciałem tego tak jakoś doszło...ja cię nadal kocham Tae!
-Nie wierzę Ci!.- Krzyczał jeszcze głośniej.- Nie potrzebuję Cię, nie potrzebuję was! Nie potrzebujecie mnie!
W tym momencie wyjął nóż i skierował w brzuch, stracił przytomność i powiedział jedynie "Żałuję że Cię poznałem" zadzwoniłem po karetkę a następnie po resztę zespołu, zjawili się natychmiast.
-Co to jest?!-Zapytał Diva na widok mnie klęczącego obok maknae.- O mój boże! On nie żyje!
Chłopacy natychmiast zlecieli się obok nas a tuż za nimi pogotowie, zabrali szybko Minnie i zawieźli do szpitala. Pojechaliśmy za nimi, ja wciąż płakałem.
Siedząc w poczekalni pojawił się doktor.
-Chłopak stracił wiele krwi.- Mówił smutno.- Rzadko przeżywa się takie katastrofy, możliwe że w ciągu 7 dni umrze, na razie jest to cud że jeszcze żyje.
Popadłem w płacz tak jak reszta zespołu, szybko pobiegłem do sali w której leżał. Ukląkłem obok niego i złapałem za rękę, łzy spływały coraz bardziej po moich bladych ze strachu polikach.
-Serce wybacza, ale nie zapomina.- Wyszeptał do mnie.- Będzie dobrze Minho, ale nas już nie ma. Nie kocham Cię...
Tae ! ;.; Biedaczek, ma złamane serce ;.;
OdpowiedzUsuńOpowiadanie świetne !
Coś ty do jasnej ciasnej zrobiła ? T.T Zabiłaś 2mina !!! :C
OdpowiedzUsuńWow trochę mnie rozśmieszyłaś, tymi dialogami itp. Po za tym to chyba najbardziej nierealistyczne opowiadanie jakie czytałam hahah ;D
OdpowiedzUsuń