Opowiadanie znalezione gdzieś na dysku napisane 2LATA TEMU! Jest napisane nie zbyt dobrze, ale i tak postanowiłam to tutaj wstawić
+18
Siedziałem na kanapie wtulony w JongHyun'a, oglądaliśmy wspólnie film przygodowy. Strasznie mi się nudziło, jedynie Dino był tym zainteresowany. Usiadłem prosto i popatrzyłem na niego słodkimi oczkami.
-Hym? Coś nie tak?-Zapytał mnie zdziwiony.- Kochanie?
-Nudzi mi się.- Mówiłem całkowicie obojętnie.- Poróbmy coś.
Pobiegłem do pokoju a on za mną, usiadł obok mnie i przytulił. Ja natomiast wyciągnąłem grę planszową i położyłem przed nim.
-Zagrajmy w to!.- Mówiłem ucieszony a on popatrzył na mnie zdziwiony.- Proszę
Po długich namowa i tak się nie zgodził, usiadłem na krześle obok biurka i udawałem obrażonego, ten natychmiast przybiegł i znów mnie przytulił mówiąc że mnie kocha. Ja zacząłem się śmiać a ten od razu odskoczył to tyłu i także zaraził się moim śmiechem. Zeszliśmy na dół do chłopaków, oglądali We Got Married.
-Oo..kochaśkowie przyszli.- Mówił Onew.-Zerknijcie już wrócili.
-My się nie kochaliśmy!.- Powiedziałem speszony.- Jeszcze..
Wszyscy wybuchli śmiechem jedynie ja stałem cały czerwony. Chłopacy poprosili abyśmy obejrzeli z nimi jakiś fajny film, najlepiej horror. Ze strony mojej i Taemin'a były sprzeciwy ale Bling uspokoił mnie mówiąc że będzie przy mnie. Postanowiliśmy obejrzeć "Paranormal Activity" film którego młody nie cierpiał. Wtulony w blondyna z kocem w ręku spoglądałem ukradkiem na telewizor, tak samo jak Maknae tylko że ten wtulał się jedynie w fotel. Film był przerażający co chwila ktoś krzyczał a niektóre sceny stawały się najpierw spokojne a już po chwili coś się złego działa, bałem się.
-Hym..Może pójdziemy na imprezę?- Zapytał Jjong.- Aby rozładować strach, młody by potańczył.
Wszyscy zgodzili się na ten pomysł, pobiegłem na górę przygotować ciuchy oraz lekki makijaż. Z uśmiechem zszedłem na dół, wszyscy już na mnie czekali, lider pukną w zegarek na znak że szykowałem się za długo.
-Oh..Już nawet kobieta się krócej szykuje!.- Mówił Minho.- Serio!...Wiem coś o tym.
Wszyscy wybuchli po raz kolejny dziś śmiechem ze mnie a ja znów speszony stałem na środku. Wreszcie wszyscy zdecydowaliśmy się już wychodzić. Kurczak pobiegł do samochodu a za nim reszta zamawiając miejsca. Ja siedziałem z moim Blingusiem na środku a Minho i Taemin na tyle, Onew był za kierownicą. Tae wtulił się w bruneta i powoli zasypiał. Jak zwykle cisze musiał przerwać albo lider albo raper.
-No cóż Jonghyun jak się nawali to znów panienkę zaliczy.- Mówił Onew z uśmiechem na twarzy.- To już jest w końcu"Tradycją"
-Czekaj..czekaj Onew zapomniałeś o czymś.- Dołączył Minho do głupiego żartu lidera.- Teraz nie zaliczy panienki lecz Key.
Znów wszyscy zaczęli się śmiać, no oczywiście z wyjątkiem mnie i Blondyna. Całą drogę wszyscy się nas czepiali i z nas żartowali, ale nie zabrakło żartów z najmłodszego którego każdy kochał denerwować. Nawet nie zauważyliśmy kiedy znaleźliśmy się pod danym barem, Jinki zawołał nas i wszyscy wybiegli z samochodu. Usiadłem i zamówiłem drinka. Onew od razu pobiegł na parkiet tak samo jak Tae tylko nasza trójka została i przyglądała się wszystkim .Minho w pewnej chwili zauważył znajomego i także zniknął.
-Umma!Umma!.-Zaczął do mnie Tae który zjawił się przed chwilą.- Umma choć zatańczyć!
Nie miałem ochoty ale czy można tej mordce odmówić? Szczególnie gdy zrobi swoje aeygo lub psie oczka? Raczej nie. Jonghyun został sam.
*Narracja Jonghyun*
Siedziałem i popijałem kolejnego drinka, obok mnie usiadła jakaś dziewczyna.
-Hej.-Przywitała się z uśmiechem który odwzajemniłem.- Jestem Jessica.
-Hej, Miło mi.-Powiedziałem zauroczony nią.- Jestem JongHyun.
Uśmiechneła się i zaczęła ze mną rozmawiać, była bardzo sympatyczna. Postawiłem jej drinka i zaśpiewałem fragment Hello, ona obdarzyła mnie swoim promiennym uśmiechem. Moje uczucia co do niej wzrastały a za każdym kolejnym drinkiem pragnąłem jej. Czas mijał nam szybko i zabawnie, Diva nadal nie wracał. Pijany całkowicie zapytałem czy chciałaby pojechać ze mną do nas do mieszkania, zgodziła się. Wezwałem taxi, ubrałem się i wszedłem razem z nią trzymając się za ręce. Wsiedliśmy do samochodu i odjechaliśmy do mnie. Gdy byliśmy na miejscu wniosłem ją do domu i odrazy gdy zamknąłem drzwi zaczęłam całować namiętnie jej usta i powoli muskałem jej szyję, uśmiechała się.
-Oh..Jesteś piękna.- Mówiłem podniecony.- Pragnę Cię kotku.
-Jonghyun.-Mówiła z uśmiechem.-Zróbmy to!
Nie czekając zaniosłem ją szybko na górę i położyłem na łóżku. Całowałem ją i rozpinałem powoli koszulkę, ona robiła to samo z moją. Ucieszony zdjąłem z niej górną część ubrania i została w samym staniku. Pieściłem jej ciało powoli i delikatnie, całowałem i masowałem. Ona delikatnie zdjęła ze mnie podkoszulek i złapała się mojego torsu, pragnęła tego tak samo jak ja. Położyłem się a ona na mnie, zaczęła pieścić teraz moje ciało, położyła się na mnie. W pewnym momencie role odwróciły się i ona leżała znów na łóżku a ja na niej. Znów obdarzałem jej ciało pocałunkami powoli schodząc na dół, rozpiąłem zamek od jej spódniczki i delikatnie ściągnąłem ją z niej, ta jedynie lekko zacisnęła nogi.
-Kotku nie bój się.- Powiedziałem do niej gładząc delikatnie jej biust.- Nie będzie nic bolało.
przekonała się i normalnie położyła. usiadłem na jej biodrach i delikatnie zsunąłem bieliznę, cała naga leżała na moim łóżku, postanowiłem także się rozebrać. Teraz nadzy leżeliśmy obok siebie. Całowałem ją dalej namiętnie przechodząc niżej. Jessica pojękiwała z rozkoszy co mnie bardziej napalało. Delikatnie wszedłem w nią, teraz jęczała z bólu a nie z rozkoszy. Uspokajałem ją i gładziłem delikatnie jej pośladki. Gdy już mniej bolało zacząłem się w niej poruszać, w tą i z powrotem, co chwila przyśpieszając. Jej krzyki było słychać w całym domu, moje lekkie pojękiwanie nie było zbyt słyszalne.
*Narracja Key*
-Chłopaki gdzie Jonghyun?-Zapytałem się reszty.- Nie mogę go znaleźć.
-Widziałem jak wychodził.- Odpowiedział mi Tae.- Może był zmęczony.
Szybko pobiegłem na dwór i wsiadłem do taksówki, poprosiłem aby kierowca zawiózł mnie do domu. Na miejscu szybko pobiegłem do jego pokoju i bez pukania otworzyłem drzwi, widok mnie zaskoczył, łzy napływały do moich oczu. Wybiegłem z mieszkania i biegłem przed siebie. Usiadłem w parku i zalany łzami chciałem tu zostać na wieki, zasnąć i nigdy się nie obudzić.
*Narracja Jonghyun*
Przez to wszystko zapomniałem o Kibumie, szybko zakończyłem zabawę z Jessicą i ubrałem tak samo jak i ona. Szybko wybiegliśmy z domu, wsadziłem ją do taksówki, pocałowałem w rękę, przeprosiłem i wysłałem ją z powrotem do domu. Od razu pobiegłem szukać Divy. Zadzwoniłem do Onew i powiadomiłem o danej sytuacji, zaczął się na mnie drzeć. Zapłakany biegałem wszędzie ale nie mogłem go znaleźć. Biegałem po parku, lasach ale nigdzie go nie było, bałem się że mógł coś sobie zrobić. Powoli już zrezygnowany cały we łzach po raz 4 przemierzałem park, w oczy wpadł mi chłopak który płakał straszliwie i leżał na ławce, był to Diva. Podbiegłem do niego i złapałem za rękę.
-Czego chcesz?!-Zapytał zapłakany i zdenerwowany.- Nie potrzebujesz mnie! Jestem dla Ciebie niczym!
-Nie mów tak!-Krzyczałem ,także mocno płacząc.- To był przypadek, nie wiem co we mnie wstąpiło! Nie chciałem tego! Kocham Cię Key!
-Kłamiesz, zawsze kłamiesz!-Płakał jeszcze bardziej.- Mówiłeś że nie potrzebujesz żadnej panienki bo masz mnie! A co dziś było?! Spałeś z jakąś lafiryndą! Jak ona się nazywała?
-Ja..ja..ja.-Mówiłem już załamany i zrezygnowany.- Ja nie pamiętam. Key naprawdę ja nie chciałem, daj mi tę szanse.
-Jak mogę Ci zaufać JongHyun?-Mówił już ze łzami i wpatrywał się w moje oczy.- No jak?
Pocałowałem go, nie sprzeciwiał się i oddał pocałunek. Teraz wiedział że może mi ufać, wiem zawiodłem go, ale to się więcej nie powtórzy. Kocham go i tylko go.
-Wierzę Ci.-Mówił już normalnie, tuląc się do mnie.- Ostatni raz daję Ci szansę Bling.
Teraz byłem szczęśliwy że mi wybaczył, obiecuje go nie zawieść...
Świetne ! ^^ Bardzo mi się podoba :) Jeszcze raz dziękuję ! ^^
OdpowiedzUsuńAww *u* Naprawdę świetne ~!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCudne
OdpowiedzUsuń