Wybaczcie, że tak długo, ale mam ostatnio dosyć dużo obowiązków i nawet nie mam czasu dla swojego bloga ;'c
+18
Jiong spał obok mnie. Lubiłem to, a on chyba nawet nie wiedział jak bardzo cenię każdą chwilę z nim.Wtedy czułem się inaczej. Jakby trochę bardziej kochany.Reszta zespołu nie wiedziała o nas. Nikt nie wiedział o nas, zacząłem myśleć , gdy Bling się poruszył, uśmiechnąłem się do niego. Pewnie nie był nawet świadomy jak zaprzątał mi myśli. Westchnąłem i wspominałem nasze początki, nasz pierwszy pocałunek, a potem pierwszy seks, ukrywanie się.
*retrospekcja*
To wszystko zaczęło się pewnego ranka, gdy byłem chory, a Jiong został mnie pilnować. Siedziałem w łóżku opatulony kołdrami i kocami, bo było mi niesamowicie zimno.
ON przygotowywał mi coś do jedzenia, a ja patrzyłem się lekko znudzony w ścianę.
Po chwili do pokoju przyszedł Bling, niósł dla mnie herbatę.
-Przypaliłem Ci jedzenie-powiedział i położył napój na stoliku nocnym, przy okazji ruszając moje rzeczy.
-Nie ruszaj ich!- on tylko się uśmiechnął.
Wystawiłem mu język i położyłem głowę na poduszkach, bo zaczynała mnie boleć.
-Zimno mi, chodź do mnie-powiedziałem i założyłem maseczkę na usta.
Po chwili wahania Bling położył się obok mnie i ułożyłem głowę na jego ramieniu. Zrobiło mi się o wiele cieplej. Usnąłem, ale czułem jak gładzi mnie po ramieniu.
Obudziłem się później, ale on cały czas przy mnie był. To miłe.
-Wiesz co Key?-spytał z się niepewnie, czekając na jego reakcję. Spojrzałem na niego oczekując jakiegoś ruchu z jego strony.-Lubię Cię-powiedział zarumieniony.
Wtuliłem się w jego ramię.
-Też Cię lubię-powiedziałem, ale dopiero po chwili do mnie doszło o co mogło chodzić, a opcji było wiele.
Ale skoro mi to mówi i się rumieniu to może chodzić o... że mnie kocha.
Przecież nie skłamałem. Lubię go i to nawet bardzo, jest mi bliski.
-Ale jak mnie lubisz?-spytałem, wolałem się upewnić, niżeli potem mieć dziwne myśli z tym związane.
Widziałem, że się zastanawia. Chyba sam zbytnio nie wie w jaki sposób.
-Tak jak mąż żonę-uśmiechnął się niepewnie, a ja odwzajemniłem jego uśmiech.
Chyba mogę spróbować? Niczym to nie grozi, ale nikt nie może o tym wiedzieć.
*koniec retrospekcji*
Bling się nerwowo poruszył przez sen, a ja gładziłem jego włosy, przyglądając się jego ustom. Do dziś pamiętam jak smakowały, kiedy pierwszy raz się pocałowaliśmy.
*kolejna retrospekcja*
Mieliśmy już swoje miejsce. Była to ławeczka w parku, najbardziej odległa i zapuszczona część. Mieliśmy tylko siebie, to co przynieśliśmy i kaczuszki pływające w stawie. Urocze, schowane miejsce.
Piliśmy gorącą czekoladę, żartując z reszty zespołu. Wprawdzie nie bardzo złośliwie, tylko tak.
Jong przysunął się bliżej mnie i położył swoją rękę na biodrze. Oparłem głowę o jego bark.
-Masz reszty czekolady na wardze-powiedział, a ja próbowałem to zlizać, ale mi nie wychodziło.
Zaśmiał się tylko ze mnie i przysunął się bliżej. Czułem jego gorący oddech na wargach. Pocałował mnie.
To było niesamowite, jakby w moim ciele wybuchło milion fajerwerk.
-Już jesteś czysty-zaśmiał się i spojrzał na mnie czule.
To był kamień milowy w naszym związku.
-Nie zostawisz mnie?-spytałem go dosyć niepewnie.
W związku odkryłem nowe uczucia, zachowania. To było cudowne.
-Zawsze będę z Tobą-obiecał i przytulił mnie.
Poczułem jak jego ręce wędrują niżej. Po chwili popchnął mnie, a ja sturlałem się do stawu, między kaczki.
-Jesteś martwy!!!-krzyczałem i zacząłem go gonić.
On śmiejąc się przed mną uciekał.
*koniec retrospekcji*
Pocałowałem delikatnie jego usta, które były praktycznie wszędzie na moim ciele. Zarumieniłem się na wspomnienie naszego seksu. Był taki troszkę nieromantyczny dla mnie, ale nie przeszkadzało mi to. Najważniejsze, że pierwszy raz byłem tak blisko NIEGO.
*ostatnia retrospekcja*
Jechałem z nim do pewnej miejscowości. Tak jakoś się złożyło, ale było to dla nas coś dobrego.
W końcu nie musieliśmy się ukrywać, mogliśmy zachowywać się normalnie.
Podczas drogi zobaczyliśmy motel, Bling uśmiechnął się tylko do mnie i pojechał tam. Byliśmy ubrani normalnie, więc nikt nas nie poznał.
Udaliśmy się tam do pokoju, a pierwsze co zrobiliśmy to wystawiliśmy tabliczkę, "Nie przeszkadzać".
Zamknęliśmy drzwi na klucz i wtedy zaczęło się robić gorąco. Jego usta całowały mnie zachłannie, tak jak nigdy. Czułem jego ręce błądzące po ciele, które szukały guzika od moich spodni.
Sam byłem niczym na jakimś narkotyku. Widziałem świat inaczej. Serce mi szybciej biło. Tutaj będzie mój pierwszy raz. Nie wiem czy jego też, ale mój tak.
Myśli stawały się coraz bardziej chaotyczne, bo jego gorące ręce rozpraszały mnie. Stawałem się rozkojarzony i myślałem tylko o coraz ciaśniejszych bokserkach.
Szybko znaleźliśmy się na łóżku. Podkoszulki leżały już na ziemi, potem spodnie i bokserki. To było niesamowite. Bling obrócił mnie delikatnie na plecy, a ja trzymałem się tylko mocniej prześcieradła. Poczułem coś wilgotnego i mokrego koło swojego odbytu. Potem lekko nacisk, bolało.
Ale po chwili bólu przychodził większy ból, który zrodził się w przyjemność.
Jęczałem, wijąc się pod nim. Pokochałem go teraz jeszcze inną miłością niż wcześniej. Teraz kochałem go nie tylko duchowo, ale i cieleśnie.
*koniec*
Bling się obudził i spojrzał na mnie.
-O czym myślisz?-uśmiechnął się i spojrzał na mnie.
-Tylko wspominam. Kocham Cię-powiedziałem cicho.
Takich słów nie powinno mówić się głośno, bo są zbyt ważne.
-Ja Ciebie też-pocałował mnie.
*retrospekcja*
To wszystko zaczęło się pewnego ranka, gdy byłem chory, a Jiong został mnie pilnować. Siedziałem w łóżku opatulony kołdrami i kocami, bo było mi niesamowicie zimno.
ON przygotowywał mi coś do jedzenia, a ja patrzyłem się lekko znudzony w ścianę.
Po chwili do pokoju przyszedł Bling, niósł dla mnie herbatę.
-Przypaliłem Ci jedzenie-powiedział i położył napój na stoliku nocnym, przy okazji ruszając moje rzeczy.
-Nie ruszaj ich!- on tylko się uśmiechnął.
Wystawiłem mu język i położyłem głowę na poduszkach, bo zaczynała mnie boleć.
-Zimno mi, chodź do mnie-powiedziałem i założyłem maseczkę na usta.
Po chwili wahania Bling położył się obok mnie i ułożyłem głowę na jego ramieniu. Zrobiło mi się o wiele cieplej. Usnąłem, ale czułem jak gładzi mnie po ramieniu.
Obudziłem się później, ale on cały czas przy mnie był. To miłe.
-Wiesz co Key?-spytał z się niepewnie, czekając na jego reakcję. Spojrzałem na niego oczekując jakiegoś ruchu z jego strony.-Lubię Cię-powiedział zarumieniony.
Wtuliłem się w jego ramię.
-Też Cię lubię-powiedziałem, ale dopiero po chwili do mnie doszło o co mogło chodzić, a opcji było wiele.
Ale skoro mi to mówi i się rumieniu to może chodzić o... że mnie kocha.
Przecież nie skłamałem. Lubię go i to nawet bardzo, jest mi bliski.
-Ale jak mnie lubisz?-spytałem, wolałem się upewnić, niżeli potem mieć dziwne myśli z tym związane.
Widziałem, że się zastanawia. Chyba sam zbytnio nie wie w jaki sposób.
-Tak jak mąż żonę-uśmiechnął się niepewnie, a ja odwzajemniłem jego uśmiech.
Chyba mogę spróbować? Niczym to nie grozi, ale nikt nie może o tym wiedzieć.
*koniec retrospekcji*
Bling się nerwowo poruszył przez sen, a ja gładziłem jego włosy, przyglądając się jego ustom. Do dziś pamiętam jak smakowały, kiedy pierwszy raz się pocałowaliśmy.
*kolejna retrospekcja*
Mieliśmy już swoje miejsce. Była to ławeczka w parku, najbardziej odległa i zapuszczona część. Mieliśmy tylko siebie, to co przynieśliśmy i kaczuszki pływające w stawie. Urocze, schowane miejsce.
Piliśmy gorącą czekoladę, żartując z reszty zespołu. Wprawdzie nie bardzo złośliwie, tylko tak.
Jong przysunął się bliżej mnie i położył swoją rękę na biodrze. Oparłem głowę o jego bark.
-Masz reszty czekolady na wardze-powiedział, a ja próbowałem to zlizać, ale mi nie wychodziło.
Zaśmiał się tylko ze mnie i przysunął się bliżej. Czułem jego gorący oddech na wargach. Pocałował mnie.
To było niesamowite, jakby w moim ciele wybuchło milion fajerwerk.
-Już jesteś czysty-zaśmiał się i spojrzał na mnie czule.
To był kamień milowy w naszym związku.
-Nie zostawisz mnie?-spytałem go dosyć niepewnie.
W związku odkryłem nowe uczucia, zachowania. To było cudowne.
-Zawsze będę z Tobą-obiecał i przytulił mnie.
Poczułem jak jego ręce wędrują niżej. Po chwili popchnął mnie, a ja sturlałem się do stawu, między kaczki.
-Jesteś martwy!!!-krzyczałem i zacząłem go gonić.
On śmiejąc się przed mną uciekał.
*koniec retrospekcji*
Pocałowałem delikatnie jego usta, które były praktycznie wszędzie na moim ciele. Zarumieniłem się na wspomnienie naszego seksu. Był taki troszkę nieromantyczny dla mnie, ale nie przeszkadzało mi to. Najważniejsze, że pierwszy raz byłem tak blisko NIEGO.
*ostatnia retrospekcja*
Jechałem z nim do pewnej miejscowości. Tak jakoś się złożyło, ale było to dla nas coś dobrego.
W końcu nie musieliśmy się ukrywać, mogliśmy zachowywać się normalnie.
Podczas drogi zobaczyliśmy motel, Bling uśmiechnął się tylko do mnie i pojechał tam. Byliśmy ubrani normalnie, więc nikt nas nie poznał.
Udaliśmy się tam do pokoju, a pierwsze co zrobiliśmy to wystawiliśmy tabliczkę, "Nie przeszkadzać".
Zamknęliśmy drzwi na klucz i wtedy zaczęło się robić gorąco. Jego usta całowały mnie zachłannie, tak jak nigdy. Czułem jego ręce błądzące po ciele, które szukały guzika od moich spodni.
Sam byłem niczym na jakimś narkotyku. Widziałem świat inaczej. Serce mi szybciej biło. Tutaj będzie mój pierwszy raz. Nie wiem czy jego też, ale mój tak.
Myśli stawały się coraz bardziej chaotyczne, bo jego gorące ręce rozpraszały mnie. Stawałem się rozkojarzony i myślałem tylko o coraz ciaśniejszych bokserkach.
Szybko znaleźliśmy się na łóżku. Podkoszulki leżały już na ziemi, potem spodnie i bokserki. To było niesamowite. Bling obrócił mnie delikatnie na plecy, a ja trzymałem się tylko mocniej prześcieradła. Poczułem coś wilgotnego i mokrego koło swojego odbytu. Potem lekko nacisk, bolało.
Ale po chwili bólu przychodził większy ból, który zrodził się w przyjemność.
Jęczałem, wijąc się pod nim. Pokochałem go teraz jeszcze inną miłością niż wcześniej. Teraz kochałem go nie tylko duchowo, ale i cieleśnie.
*koniec*
Bling się obudził i spojrzał na mnie.
-O czym myślisz?-uśmiechnął się i spojrzał na mnie.
-Tylko wspominam. Kocham Cię-powiedziałem cicho.
Takich słów nie powinno mówić się głośno, bo są zbyt ważne.
-Ja Ciebie też-pocałował mnie.
Podoba mi się sposób w jaki to jest napisane :3 Świetne , urocze <3 Naprawdę bardzo mi się podoba ~!
OdpowiedzUsuńAsdfgjh świetne *_* !!! <3
OdpowiedzUsuńjhiugiugiugduigdiufgsioufgsui jakie słodkie!!! Ja chce mieć takiego chłopaka jak Jonghyun!!!! Super<3
OdpowiedzUsuńCudowny tekst ;) Rewelacyjny z Ciebie pisarz/pisarka
OdpowiedzUsuń